moiszymokiem

moiszymokiem

środa, 22 lipca 2020

Urodzinowe lody w Krakowie





 Jasiek zadowolony, bo ma kuszę, o której już mówił od miesiąca.
 Wybierał się po nią do Ogrodzieńca, a tu w Krakowie zakup poczyniony.






22 - więc zajrzeliśmy do św. Rity. 


Św. Rita = róże.


Róże powinny były z nami wrócić do domu, ale chyba nie przetrwałyby drogi. 
Za zgodą kelnerki umieściliśmy je w kawiarnianym ogródku na Kazimierzu.





Po chorwackich lodach gałki w Good Lood jakieś takie malutkie.


 











Na koniec z kuszą wkroczyliśmy do NBP-u przy Basztowej. 
 W planach było uzupełnienie kolekcji Maćkowych monet. Obeszło się bez rozlewu krwi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz