moiszymokiem

moiszymokiem

niedziela, 30 listopada 2014

W bożonarodzeniowym nastroju

Ostatnio obudził się we mnie wsiowy globtroterJ Lubię się poszwędać po nowych trasach, a nie tylko przecierać utarte szlaki. Tak było w ten weekend, aha i jeszcze pierwsze bieganie przy -3,5 C tej "zimy". Warto - ciało trochę zmarznięte, ale za to ile endorfin :) Wczoraj przed wyjściem sto dylematów w co się ubrać, by było ok. No i zawsze pomocny bywa w takich sytuacjach Michał, który jakoś tak się składa, że zawsze trafia w to ile warstw i czego trzeba na siebie nałożyć. W listopadzie udało mi się przebiec tylko 138 km, ale nadal mam cel żeby ostatniego grudnia było 1500 kilosów.



W piątek Maciek został wyekspediowany na andrzejki, a my wystartowaliśmy z akcją „Przedświąteczne porządki”. Pewnie za wcześnie, ale bardziej chodziło chyba o to, by poczuć już trochę bożonarodzeniowe klimaty, no i żeby adwentowy wieniec mógł stanąć w stosownym dla niego otoczeniu. Maciek, gdy wrócił z dyskoteki, skwitował „aż się tu roi od tych ozdób” J




Bombki tegoroczne, kupione na szkolnym kiermaszu, choinka też ze szkolnego kiermaszu, tym razem jednak z ubiegłego roku.

 

A to już wieniec adwentowy, chwilowo na uprzątniętym stole. I chwilowo jeszcze cały, do momentu aż się do niego chłopaki dobiorą :)





W piątek Maćkowi wypadł kolejny ząb. Z obawy że nie ma czego włożyć pod poduszkę, kazał tacie napisać karteczkę dla wróżki Zębuszki.  


Znów urzędujemy w domu tylko z Jasiejosem. Maciek znów na baletach (tym razem na urodzinach). 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz