moiszymokiem

moiszymokiem

niedziela, 9 marca 2014

Wiosna, zimniejszy wieje wiatr wiosna :)

Właśnie rozpoczęliśmy sezon rowerowy w czwórkę. Wprawdzie pogoda jeszcze zdradliwa, ale nie mogliśmy się oprzeć:) My z Maciejosem i tak zakatarzeni, żeby tylko Jasiejos się nie rozłożył. Choróbska choróbskami, ale i tak udało nam się pobiegać i porowerować w ten weekend. Pogoda zachęca do aktywności i daje powera:)
W czwórkę jeszcze nie jeździliśmy, bo nasz roczniak dopiero rozpoczyna przygodę z rowerem. Wczoraj zrobiliśmy 3 kilometry, dziś 6. (O Michale nie mówię, on ma zupełnie inne dystanse.)
Zima dała się we znaki naszemu starszemu dziecku. Kondycja kiepskawa, co chwilę odpoczynki*, ale i tak było bardzo przyjemnie. Szkoda że nie włączyłam endomondo, mielibyśmy pamiątkowy zapis trasy. 
Poszwendaliśmy się koło stawów, poznaliśmy nowe zakamarki naszej okolicy, no i jesteśmy zadowoleni z tego rozeznania, ale to pewnie przez to słońce i wiosnę :) 
Maciejos na nowym rowerze z przerzutką, amortyzatorami. Prócz zadowolenia z nowego zakupu, towarzyszył mu strach przed nowym sprzętem. Nas natomiast od pewnego czasu nie opuszcza myśl, że kiedyś to się miało 1 rower i jeździło najpierw na stojąco, potem dopiero udawało się usiąść, a teraz np. nasz 6-latek ma już 3 a nawet 4 rower. Choć kiedyś na rowerze zaczynało się naprawdę jeździć po komunii :) Nie mówiąc już o obcisłym, które 7-8 lat temu mnie śmieszyło u mojego męża, a dziś nie wyobrażam sobie go w dresie na rowerze:) Teraz planujemy zakup obcisłego dla Maćka.

*Co do odpoczynków Maćka - właśnie siedzi z boku (gdy ja bloguję) i co linijka szlaczków/literek odpoczywa:) Nie wiem, kto musi wykazać się większą cierpliwością przy nauce pisania, dziecko czy rodzic:( 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz