moiszymokiem

moiszymokiem

środa, 15 sierpnia 2018

Kraków - śladami najlepszych krakowskich lodziarni

Początek dnia - już 9.30 - a Kraków przyjemnie pustawy.


Jakoś nogi same niosą na Plac Szczepański.



Znamy lody z Tiffany i Good Lood  (numery 2 i 3) = wielkie mniam
Dziś przyszła pora na - ponoć na numer 1 - Donizetti





Teatr Słowackiego


Nasze tradycyjne krakowskie pożywienie - tym razem z serem - wydały się najlepsze.  



W między czasie chłopcy zaliczają McDonald na Floriańskiej - nagrodę za ostatni spacer po górach. Nie udało się go odwiedzić w niedzielę. Zostaliśmy wtedy ugoszczeni po staropolsku w B-B :)

Ponownie wracamy do Tiffany. Donizetti smaczny - ciekawe smaki - lody o smaku ciasta drożdżowego  i inne - ale chyba zostaniemy wierni Tiffany i Good Lood :)


Jak i rok temu święto pierogów, ale nie dajemy już się namówić na pierogi.






 Czekając na hey now :)



Wystawa robotów Lego na Mikołajskiego







PS Przy ostatniej wizycie w Krakowie Maciek znalazł na Błoniach zegarek, który sprezentował potem dziadkowi. Dziś znalazł z kolei mechanizm od opaski pulsometru/krokomierza xiaomi :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz