moiszymokiem

moiszymokiem

piątek, 18 sierpnia 2017

Stasiuk / Wajrak - no i nie mamy co czytać!

 "Lolek" - wyszperany w krakowskiej Bonie -  pękł w jeden wieczór - tak dobrze się czytało :)


"Stasiuk" - leżał u nas długo - najpierw przeczytał go Michał, potem powędrował do Sylwii, później do  Marcina. Ja jakoś nie miałam nastroju. Natomiast teraz, gdy go pochłonęłam, żałuję, że taki krótki. No i mam wrażenie, że nie mam co czytać. Niby sporo jeszcze książek w domu leżakuje, ale wszystkie w innej tonacji. A mnie się chce Stasiuka.  I wizyty w Dukli. 


Kilka cytatów. Chyba jednak atak szkieletorów najlepszy :)

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz