moiszymokiem

moiszymokiem

niedziela, 3 stycznia 2016

Pierwsze biegi w 2016


Dziś padł rekord trasy i rekord ujemnej temperatury. Gdy wybiegałyśmy było -13, po powrocie - 10. Udało nam się jakoś przebiec 23 km z postojami na picie z termokubków. Dwa wcześniejsze biegi przy bardziej sprzyjających mrozach -8 i -10 :) Jak widać przy takiej temperaturze też da się biegać (nota bene w lesie biegał też jakiś chłopak). Na rowerze też da się zasuwać - Michał nakręca codziennie swoje kilometry - jest dyskomfort, ale bólu wielkiego nie ma. Wychodzimy codziennie, najgorzej zostać w domu i obserwować termometr. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz