moiszymokiem

moiszymokiem

środa, 9 października 2013

Krasiejów

We wrześniu z zaangażowaniem typowym dla neofity, umieszczałam całkiem sporo postów. W październiku posucha. Dlatego dziś zamiast robić jesienne porządki w ogródku siadam do komputera. 
Gdy się ma dziecię płci męskiej temat dinozaurów, na pewnym etapie życia, przewija się codziennie. Zatem postanowiliśmy zrekompensować Maćkowi brak wyjazdu wakacyjnego i zabrać go do dinoparku, ale takiego z prawdziwego zdarzenia.
http://www.juraparkkrasiejow.pl/
Obszar ogromny, atrakcji co niemiara, spokojnie można spędzić tam cały dzień, zwłaszcza że latem działa jeszcze kąpielisko. My byliśmy tam bite 6 godzin. Stąd sporo zdjęć, ale trudno zdecydować, których nie umieszczać, bo epoka dinozaurów obfitowała jednak w różnorodne okazy. 




A to zdjęcie mnie powala, aż dziwne, że wyszło spod ręki Michała nie mojej.
 (Michał - :-p - jeśli to czytasz.) 














 Jasiek wykończony wyprawą odmówił współpracy. Uciszamy go mlekiem, coby zasnął.


W Krasiejowie zadbali o rozrywkę dla dzieci. Jest tam olbrzymi plac zabaw, który zaskakuje rozmachem atrakcji. Wokół miejsca dla starszyzny, by siąść i odpocząć, jeśli oczywiście nie boimy się wysłać samych dzieci m.in. na te gigantyczne zjeżdżalnie.


 Tutaj drugi plac zabaw, bardziej oldschoolowy, przypominający Flinstonów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz