30 kilosów do przejechania :)
I atrakcje dla najmłodszych. Nastawialiśmy się na wyścigi rowerowe.
Nie było nic takiego dla dzieci. Ale i tak udało nam się i pobiegać i porowerować, w czasie gdy Michał zmagał się z maratonem rowerowym.
Firmowa mina :)
Dębowe ... mocne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz