Taką oto trasę sobie dziś wytruchtałam, na miesiąc przed półmaratonem żywieckim.
moiszymokiem
sobota, 28 lutego 2015
niedziela, 22 lutego 2015
Polne pobiegania
Tradycyjnie, miałam powtórzyć wczorajszą trasę i znów pod wpływem impulsu skręciłam w innym miejscu. Odwiedziłam rowerową, którą chyba przez całą zimę nie biegałam. No i słusznie - bo tam 2 koleiny, a po środku śniegu na 30 cm.
sobota, 21 lutego 2015
O kawie i schaboszczakach :)
Wieczorem rozterki - jak wstanę z rańca, żeby pobiec. A rano jakoś wstaję, nie analizuję. Jak automat - rozciąganie, nawadnianie, pulsometr, obcisłe i fruuugo.
sobota, 14 lutego 2015
środa, 11 lutego 2015
Górnolotnie - afirmacja prostoty:)
Na dowód tego, że słowa z wykładu prof. E Stachowskiej zapadły mi w pamięć:
wtorek, 10 lutego 2015
piątek, 6 lutego 2015
niedziela, 1 lutego 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)