Dzisiejsze esy-floresy :D Zaczynałyśmy po ciemku, potem trochę deszczu. Tylko trochę. To nic w porównaniu do sobotniego biegu, kiedy przez całe 10km padało. Co ciekawe - ten deszczowy bieg trwał o 10% dłużej, niż dyszka czwartkowa przebyta w normalnej pogodzie.
W klasie pierwszej nie jest lekko, nie tylko dzieciom, ale i rodzicom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz