Ciągłe klaksony na ulicach. Każdy
jeździ, jak chce. Przechodnie chodzą, jak chcą. Klaksony ostrzegają, uwaga
jedzie auto. 4 pasy ruchu w każdą stronę zakorkowane. Na chodnikach sporo
kotów, wypasionych, bo dokarmianych. I najdziwniejsze - duże psy, ociężale
chodzące po chodnikach, leżące na plecach, czekające na głaskanie - i mają
czipy w uszach.
2.15 h lotu z Warszawy do Stambułu. Blisko 2h na lotnisku w różnych kolejkach. 1,5h w autobusie lotnisko - centrum miasta.
15 euro za krótki kurs po mieście. Było naciąganie na 20 euro, ale zostało przy15.
Hotel - bardziej hostel.
17 h na nogach i 20000 kroków, bilans dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz