H/Chrobacza Łąka - byliśmy tam w 2018 - link - poszliśmy sprawdzić, czy nasze cegiełki wiszą.
Nie bardzo się udało, bo bufet na zewnątrz. Choć nadal jest ściana z cegiełkami. Zainspirowani Górską Mamą w planach mieliśmy zejście do Kamieniołomu Kozy.
Parkowaliśmy blisko ulicy Pszczelej, wiadomo już skąd ta nazwa.
Nie dotarliśmy pieszo do Kamieniołomu Kozy. Przegapiliśmy właściwe zejście.
Podjechaliśmy autem. Obok Wilczy Staw - w planach na zaś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz