Znów ICMMeteo zadecydowało za nas.
W planach była Kozia Górka w Beskidach, ale Jura okazała się bezpieczniejsza, jeśli chodzi o opady.
Robert nie zdążył zarekomendować miejsca na Jurze.
Byliśmy już w drodze ... ale próbował (Okiennik następnym razem) 😉
Z Suliszowic dreptamy niebieskim szlakiem - 3km.
Jaskinia Ostrężnicka
W drodze powrotnej postanawiamy, albo postanawiam, (bo Jasiek ciągnie do Lego),
poszukać jeszcze Strażnicy Suliszowickiej.
Strażnicy nie stwierdzono - chyba już nie istnieje.
Spotykamy za to ciekawe motywy architektoniczne.
Mmmm, pyszne te herbatniki ...
Tymbark motywuje równie dobrze jak śpiewanie "Sambo mambo"
Spontaniczny pomysł Jaśka - na lody do Żarek 😋
Mój spontaniczny pomysł - obejrzeć stodoły 😉
Motywacyjna zakrętka zabrana do domu = czeka na kolejne wyprawy 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz