Z nudów robić różne dziwne rzeczy.
Podziwiać lokalne ciekawostki:
Spacerować po okolicy, nabijając licznik kroków.
Spacery
marzec = 40km,
kwiecień =75km,
maj=161km
Zauważać dziwne rzeczy - tu przyrząd do liczenia siewek sosny.
Na nowo odkrywać meandry Mitręgi :)
Utylizować niezliczone ilości słonecznika na spacerach.
Zbudować wędzarnię i stawiać pierwsze kroki w wędzeniu.
Zrobić na śniadanie proziaki :)
Zacząć wypiekać żytni chleb na zakwasie, samym zakwasie :)
Nabijać statystyki Garmina i Endomondo.
Nauczyć się jeździć - i ciągle jeździć - w SPD
Czarować w ogrodzie.
I czytać, czytać ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz