Cel nr 1- odwiedzić Empik i kupić tyle co wydaną książkę o Pazdanie.
Woda nadal przyciąga, mimo ogłoszonych zagrożeń powodziowych.
Trochę szukamy krasnali, ale nie zapominamy o innych atrakcjach.
Londyn we Wrocławiu - najpierw Marks & Spencer, potem Starbucks:)
ZAJEZDNIA
Skrzywienie - wychwytuję biegi i rowery:)
Suweniry, a książka o Pazdanie u Maciejosa w pokoju.
The next morning - próba kubków:)
Pomysł Maćka - dywan z książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz